Польські різдвяні вірші Wiersze na Boże Narodzenie

                   Z okazji Świąt Bożego Narodzenia


Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata
i wyciągasz do niego rękę -
– jest Boże Narodzenie …
Zawsze, kiedy milkniesz, by wysłuchać innych,
kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz
uciskają ludzi w ich samotności -
– jest Boże Narodzenie …
Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei tym,
którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego,
moralnego i duchowego ubóstwa -
– jest Boże Narodzenie …
Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze,
jak bardzo znikome są twoje możliwości
i jak wielka jest twoja słabość -
– jest Boże Narodzenie …
Zawsze, kiedy sam, nie mając wiele,
potrafisz dzielić się z innymi i obdarzasz ich radością -
– jest Boże Narodzenie …
Zawsze, kiedy czynisz swoje serce
bezpiecznym domem dla przestraszonych, utrudzonych,
odepchniętych i wzgardzonych
– jest Boże Narodzenie …
Zawsze, ilekroć pozwolisz,
by Bóg pokochał innych przez ciebie
- zawsze wtedy jest Boże Narodzenie …


Matka Teresa z Kalkuty


Bóg się rodzi

W słowach dobroci
W czystym spojrzeniu
W codziennym trudzie
W naszym zmęczeniu
W znaku przyjaźni i pojednania
W modlitwie siostry
W pracy kapłana
W nauczyciela cichym mozole
W fabryce
W biurze
W kuchni
W uśmiechu dziecka
W natchnieniu artysty
W bezsennej nocy ciężko chorego
W czuwaniu matki nad dziecka kołyską
-       rodzi się Chrystus
 Jak tamtej nocy -  zstępuje z nieba
Tylko przyjmować Go sercem gorącym ciągle od nowa
uczyć się trzeba…
s. Magdalena Ponichter

Gdzieś w dalekim Betlejem, na świat przyszedł Boży Syn;
Jezus dano Mu na imię, i wśród ludzi odtąd żył.
Ludzie wcale nie wiedzieli, że się rodzi Boży Syn,
Sami w siebie zapatrzeni, w przemijanie zwykłych szarych chwil.
A w stajence na sianeczku, Boże Dziecię z zimna drży,
Matka rąbkiem je okryła, osuszyła Jego łzy.
O dzięciątko, które w żłobie przywitałeś grzeszny świat,
Dajesz pokój i nadzieję, miłość wnosisz pośród nas.
Niech rozdzwonią się dziś dzwony, niech zagrają Panu hymn,
Choć w stajence narodzonyś, wiemy żeś Ty Boży Syn
Podnieś rękę Boże Dziecię, pobłogosław cały świat,
Spraw, by ludzie zrozumieli, że ten świat bez Ciebie
Nic nie jest wart...


Co dzieci wiedzą

Świat cały taki zajęty:
nie wiedza, nie czują ślepcy,
że znów śpi Dzieciątko święte
w ubogiej jak co rok kolebce.

Pytają dorośli sfrasowani:
„Czy to być może?
…bo jeśli tak,
to ubranie odświętne włożę”
Pytają: „Gdzie to Dzieciątko?
I czyje? I jakie? I do kogo podobne?”

I trzeba im wciąż od początku tłumaczyć każdemu z osobna,
że gwiazda drogę pokazuje,
że anioł nad szopą jubiluje,
że pastuszkowie zbiegli się
zwabieni łuną…

…Że jest tutaj, w kolebeczce, u nas.


Kazimiera Iłłakowiczówna

Ja do Ciebie mały Jezu


Ja do ciebie mały Jezu muszę znaleźć drogę,

Gdzie ty mieszkasz, kto mi powie?

W Gdańsku, czy w Krakowie?
Słucham jak mój zegar mruczy, lecz nic nie rozumiem.
Może jesteś mały Jezu gdzieś w ulicznym tłumie?
Może jesteś tuż za oknem, gdzie bielutkie listki.
Może się zapytam babci – babcia wie o wszystkim.
Wiem już dobrze mały Jezu gdzie mieszkanie twoje.
Tam w Betlejem dawno temu, dzisiaj w sercu moim.


ŚPIJ DZIECINO
Jakaś światłość nad Betlejem się rozchodzi
W środku nocy przerażony świat się budzi.
Dzisiaj Chrystus tutaj właśnie się narodził,
Do nas przyszedł, bo ukochał wszystkich ludzi.
Już pasterze prości ludzie biegną z dala,
Oddać pokłon Tobie Panu nad panami,
Mówią sobie jakaż łaska nas spotkała,
Że Bóg przyszedł, że chce zostać razem z nami.


Przed żłóbkiem

Dzisiaj o Jezu Maleńki
stałeś się prawdą dla ludzi,
gdyś w stajni pośród kamieni
gwiazdą ciemności rozbudził.
I dłonie nasze człowiecze
w niebo się wznoszą jak róże,
bo Słowo stało się Ciałem,
a ziemia Królestwem Bożym.

Już nie jesteśmy sami,
już narodziło się Dziecię,
które na drogach ludzkości
znaki miłości rozświeci.
Pójdziemy pełni odwagi,
pójdziemy z pieśnią i wiarą,
i Panu przed żłóbkiem złożymy
serc naszych wdzięczności dary.
  
Ks. Henryk Szydlik

Nad Betlejem

Śnieg ostry pada i wicher wieje.
W mrokach lśni gwiazda ponad Betlejem.

Ciemność dokoła, zima się sroży…
W szopie się rodzi Dzieciątko Boże.

Wśród najuboższych, wśród najbiedniejszych
 rodzi się światło, noc go nie zmniejszy.

Nic go nie zmniejszy, nic go nie zaćmi!
W jego to blasku jesteśmy braćmi.

W sercach nam będzie rosło i biło
Prawdą najwyższą, co zwie się: Miłość.

Choć ciemność dokoła i wicher wieje,
jasno lśni gwiazda ponad Betlejem.

  Maria Czerkawska

Życzenia w noc wigilijną…

O Jezu…
żeby tak w noc betlejemską
cały świat się nad Tobą pochylił
i żeby wszyscy zaniemówili w świętym zdumieniu
i żeby jeden drugiemu spojrzał dziś w oczy inaczej

żeby w pokoju tej nocy
pobladły troski nasze
i niepokoje zgasły
by żaden człowiek nie był obcy
żeby nie było samotnych
by każdy z każdym dzielił się sercem
jak wigilijnym opłatkiem z dobrymi łzami w oczach
by krzywe stały się prostymi
by ktoś przypomniał sobie nagle
kolędę dawno zapomnianą
by ktoś przebaczył
-        ktoś rozpłakał się nad winą darowaną

By ktoś zamknięte drzwi otworzył
by wszyscy byli dobrej woli
a ponad światem pokój…
-        pokój Boży.

s. Magdalena Ponichter
Boże Narodzenie

W ubogiej szopce
za miastem Betlejem
przyszedł Syn Boży
i przyniósł nadzieję.
Nie miał gdzie się schronić,
nigdzie Go nie chciano,
choć mógł spowodować,
by Go już słuchano.
On pozostał niemy
na krzywdę doznaną,
uczył tym miłości,
choć Go nie kochano.
Witany przez ubogich,
wśród takich pozostał,
pokochał ich biedę,
chciał i temu sprostał.
Będzie ich miłował, uczył, napominał,
nawet odda życie ta mała Dziecina.

O, Jezu maleńki
dzięki Ci składamy,
my też Ci z wdzięczności
życie swe oddamy.

Ks. Tadeusz Śmiech

Opłatek

Otoczyła stół gromada dziatek
Siano pachnie pod białym obrusem,
Na talerzu leży biały opłatek
Z gwiazdą, drzewkiem i Panem Jezusem.
W białych płatkach anielskiego chleba
Jakaś dziwna tajemnica gości:
Nie wiadomo, czy są z ziemi czy z nieba,
A wiadomo, że są chlebem miłości.

Gdy opłatek wigilijny się dzieli,
Uroczyście go podając z rąk w ręce,
Mama mówi, że się wtedy weseli
Bóg Miłości, zrodzony w stajence.

Bo, gdy łamie się opłatek przed Bogiem,
To nie tylko z siostrzyczką i bratem,
Ale także i z obcym, i z wrogiem,
I z calutkim, caluteńkim światem.

I w tej chwili wszystkiemu, co żyje,
Całym sercem się życzy,
Żeby oczy nie płakały niczyje,
Żeby w sercach nie było goryczy.

Żeby wszyscy mieli to, co im trzeba,
I, jak my, wzajem sobie życzyli,
Łamiąc płatek anielskiego chleba 
W biały wieczór świąteczny wigilii.

Bronisława Ostrowska

Wieczór wigilijny

To właśnie tego wieczoru,
gdy mróz lśni jak gwiazda na  dworze,
przy stołach są miejsca dla obcych,
bo nikt być samotny nie może.

To właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimny śniegiem dmucha,
w serca złamane i smutne,
po cichu wstępuje otucha.

To właśnie tego wieczoru,
zło ze wstydu umiera,
widząc jak silna i piękna
jest Miłość, gdy pięści rozwiera.

To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu wieków,
pod dachem tkliwej kolędy
Bóg rodzi się w człowieku.

Emilia Waśniowska

Wesołych Świąt

Dookoła wszędzie biało,
kolorować by się chciało.
Kto z was podpowiedzieć może
w jakim szalik jest kolorze.

Lubię święta i zakupy.
Dziwne rzeczy można kupić.
Sztuczne drzewko, żywą rybę,
grzybki suche, lecz prawdziwe.
Czasem nawet się udaje
spotkać w sklepie z Mikołajem.

W domu pachnie już świętami:
pastą, lasem, bakaliami.
W kuchni same smakołyki:
miód i figi, te z Afryki.
Siostra ich spróbować chciała,
lecz jej mama figę dała.

Może mama rację miała.
Będzie więcej na kolację.
Za to siostra moja, Ewa
mi upiekła gwiazdkę z nieba.
A ja inną mam robotę
wylizuję miski z kotem.

Najtrudniejsze dziś zadanie
to choinki ubieranie.
Uwielbiają to dziewczynki,
też się stroją, jak choinki.

Ale Ewie rzekła mama:
- „Do pomocy weź Adama”.
No to stroję, razem z Ewką,
na wigilię nasze drzewko.

Już na niebie gwiazdka świeci,
już prezenty są dla dzieci,
babci, dziadka, taty, mamy.
Na Wigilię zapraszamy!

W domu nastrój jest wspaniały.
Stół przykrywa obrus biały,
a na stole różne dania.
Które z nich jest do łamania?

Mama z babcią, siostra z dziadkiem
wszyscy łamią się opłatkiem.
Ja dla taty mam życzenia:
zdrowia, szczęścia, powodzenia.

Wszyscy w domu coś dostali.
Tato – taki wielki szalik,
że go ubrać nie był w stanie.
Stary został na bałwanie.

Tu widzicie na rysunku
wielką radość z podarunków.

Święta przyszły wśród radości.
Witaliśmy wielu gości.
Były żarty i gawędy,
zimne ognie i kolędy.

Była szopka, kolędnicy,
kartki, (jedna z zagranicy!)
Ale przeszły, już po świętach.
Będę długo je pamiętał
Wigilia

Miły nastrój już panuje
wigilijnych potraw sporo.
Mama w kuchni wciąż gotuje,
zapach się roznosi wkoło.
Biały obrus już na stole,
są nakrycia, piękne świece.
Usiądziecie i opłatkiem
wspólnie dzielić się będziecie.
O jak pachnie w całym domu
ciastem, karpiem i grzybami.
Stół obficie zastawiony
świątecznymi potrawami.
W jednym garnku zupa z grzybów
nazbieranych latem w lesie.
Tu na kompot suche śliwki,
na patelni karp się piecze

Wigilijny wieczór

W ten miły wieczór w blasku świec
opłatkiem się podzielimy.
Przy jednym stole razem dziś,
kolędę zanucimy.
Rozświetla mrok choinki blask,
melodie kolęd brzmią w uszach.
Tajemna moc, wigilii czar
od razu wszystkich wzrusza.
Na niebie pierwsza gwiazda wnet
roztoczy blask swój wokoło.
A w sercach wszystkich radość jest,
więc śmiejmy się wesoło.
Na stole karp i zapach ciast
o świętach przypominają.
A pod choinką darów sto
dzieci już nań zerkają.
Bożena Forma

Wieczór wigilijny

Biały obrus lśni na stole, pod obrusem siano.
Płoną świeczki na choince, co tu przyszła na noc.
Na talerzach kluski z makiem, karp jak księżyc srebrny.
Zasiadają wokół stołu dziadek z babcią, krewni.

Już się z sobą podzielili opłatkiem rodzice.
Już złożyli wszyscy wszystkim moc serdecznych życzeń.
Kiedy mama się dzieliła ze mną tym opłatkiem miała łzy –
widziałem otarła ukradkiem.

Nie wiem, co też mama chciała szepnąć mi do ucha.
Bym na drzewach nie darł spodni, pani w przedszkolu słuchał.
Niedojrzałych jabłek nie jadł, butów tak nie brudził.
Nagle słyszę mama szepce – bądź dobry dla ludzi.

ZNAK POKOJU
Ten szczególny dzień się budzi, niosąc ciepło w każdą sień;
To dobroci dzień dla ludzi, tylko jeden w całym roku taki dzień... Blaskiem błyśnie nam promiennym, gasząc w sercach naszych złość;
I nadejdzie noc pojednań, tylko jedna w całym roku taka noc...
Choć tyle żalu w nas... I gniew uśpiony trwa... Przekażcie sobie, znak pokoju...

Potem przyjdą dni powszednie, braknie nagle ciepłych słów;
Najjaśniejsza gwiazda zblednie, i niepokój, jak co roku wróci znów...
Niejeden świt, powróci zwątpień mgłą, brzemieniem spraw i trosk;
Powróci twarzy mars, na powitanie dnia, znów milczenie serc regułą będzie nam...

Choć tyle żalu w nas... I gniew uśpiony trwa... Przekażcie sobie, znak pokoju...




Коментарі

  1. Дякую, Лариса.Я прагнула створити святковий настрій напередодні свят.Коли ми заклопотані тим, де купити подарунки чи , як приготувати різвяну вечерю, то можемо й забути, з якого приводу це свято. У щоденній метушні та тривозі варто на хвилину зануритися у роздуми, щоб оцінити важливість кожної хвилини нашого існування.ВЕСЕЛИХ СВЯТ!

    ВідповістиВидалити

Дописати коментар

Популярні дописи з цього блогу

Частини мови Części mowy

Вірші для дітей на польській мові

Числівник Liczebnik