WIECZORYNKA Spotkania językowe
ZAPRASZAM PAŃSTWA NA SPOTKANIA JĘZYKOWE
W KAŻDY PONIEDZIAŁEK O GODZIENIE 20. CZASU KIJOWSKIEGO
Mam na imię Rusłana. Pasjonuję się językiem polskim i od 15 lat prowadzę zajęcia z dziećmi
i dorosłymi, dzieląc się z nimi swoją wiedzą oraz zamiłowaniem do kultury,
literatury polskiej.
W każdy poniedziałek o godznie 20. czasu
kijowskiego zapraszam wszystkich chętnych
do wysłuchania mojego podkastu i prowadzenia dialogu za pośrednictwem
komentarzy.
Mam nadziję, że ten podkast zainspiruje
Pańtwa do nauki języka polskiego.
Chyba najłatwiej rozpocząć rozmowę z obcą osobą od pogody, więc dzisaj
poświęcam jej nasze spotkanie językowe. Pogoda według słownika PWN to warunki
określone przez ciśnienie,temperaturę, wilgotność powietrza, kierunek wiatru
itp.
Przez kilka dni dokuczały nam deszcz i mżawka. Wiem, że niektórzy potrafią
narzekać na takie warunki atmosferyczne i nie wychodzą na spacer. Co prawda,
jesień potrafi skusić kolarami i zachęcić do spaceru w ogrodzie, parku lub lesie. Pierwsze niemiłe wrażenie od
wilgoci znika, kiedy nasze oczy zachwycą się soczystą czerwienią, czekoladowym
brązem, opalizującym złotem na żywym obrazie, stworzonym przez naturę. Tego
widoku i emocji nie potrafi zgenerować nam sztuczna inteligencja. Te skarby mamy w zasięgu
ręki, wystaczy tyko wyjść na zewnątz. Jeśli nie dokucza nam katar, możemy
uchwycić woń drzew, mchu, liści, kwiatów.
Czy to nie jest wspaniałe?
Po spacerze warto ogrzać się ulubioną kawą lub herbatą. To jest dobra
chwila na małe co nieco, kawałek ciasta albo chrupiące ciasteczko, kto co woli.
Lubimy sprawdzać prognozę i chcemy wiedzieć na pewno, co czeka nas za
tydzień lub dwa. Synoptycy przewidują na czwartek 10 października opady
deszczu i zachmurzenie, ale temperatura, jak na ten okres, będzie stosunkowo wysoka- od 17 do 21 stopni
Celsjusza. Czy to już babie lato? Takie krótkie?
Warto więc nacieszyć się w miarę dobrą pogodą, bo ta psia potrafi zmieniać
nasze plany i zepsuć nie jeden weekend. Psia pogoda/pogoda pod psem to deszcz, a na dodatek dokuczliwy wiatr i
ziąb. To znaczy- na tyle paskudna, że nawet ulubionego pupila szkoda
wyprowadzać na spacer. W krajach skandynawskich działa zasada,że nie ma złej
pogody na spacer. Przyznaję się, że jestem zmarzluchem, więc praktycznie nie
wysciubiam/nie wychylam nosa z domu,
kiedy jest plucha, szaruga i ziąb. A Państwo stusoją tę skandynawską zasadę?
Są tacy szczęśliwi ludzie,
którzy nie zwracają uwagi na kaprysy
pogody. Prawie w każdych warunkach atmosferycznych czują się oni w miarę
dobrze. Metereopaci zaś boleśnie reagują
na zmiany aury. Dokuczają im różne dolegliwości, mianowicie bóle głowy, stawów,
skoki ciśnienia. Według badań od 50 do
70 % społeczeństwa to osoby podatne na zmiany pogody. Jeśli więc mieliśmy
jakieś niedomagania albo krótką niedyspozycję, mogliśmy nie powiązać tego ze
zmianą aury.
Jak zdaniem Państwa wygląda pogodny
człowiek? Od razu go poznają Państwo, bo na jego twarzy promienieje uśmiech,
oczy mu błyszczą. To człowiek odczuwający spokój i radość życia. Lubie obcować
z pogodnymi ludźmi i sama staram się wrowadzić się od rana w dobry nastrój,
który później udziala się innym.
Na koniec tego spotkania życzę Państwu pogody ducha, to znaczy takiego
wspaniałego stanu jestestwa, przy którym życie jest spokojne, miłe i radosne.
Wszystko zależy od naszego nastawienia, bo kiedy narzekamy i speramy się, to
potrafimy wywołać takie zakłócenia w swojej aurze, że jej naprawienie wymaga
dużo zasobów i czasu.
Życię też pogody na szczęście, aby zasze w każdych okolicznością potrafili
Państwo uchwycić go, jak pajęczynę babiego lata i cieszyć się nim!
Zapraszam do wysłuchania piosenki Agnieszki Osieckiej „Pogoda na szczęście”
Jesienna aura potrafi wprowadzić nas w melancholię.
Kwiaty usychają, liscie spadają, coś bezpowrotnie znika, żegna się ze światem.
Gdyby można było zawekować jak powidła wszystie piękne przeżycia, emocje, żeby
ciut później otworzyć taki słoiczek i delektować się wspomnieniami. Mamy do
dyspozycji zdjęcia, wzruszającą melodię, filmy, które potrafią przywołać miłe
wspomnienia. Taki zasuszony kwiatek, znaleziony w starej książce, może nas
przenieść we wspaniałe czasy.
Dzisiaj proponuję Państwu rozmowę z nutką
nostalgii. Nostalgia w potocznym rozumieniu jest tęsknotą za czymś, co minęło,
co działo się w przeszłości lub nie spełniło się, mimo naszych chęci i starań.
Kiedyś uważano ją za stan chorobowy, a obecnie nawet jest odbierana pozytywnie.
Ogarnia ona nas nie tylko jesienią, a za każdym razem, kiedy pomyślimy o czymś
lub o kimś z naszej przeszłości. Często fala nostalgii nakrywa nas, kiedy mamy
jakieś kłopoty, rozterki. Zmiany w naszym życiu tez mogą sprawić, że zaczynamy
tęsknić za czymś, co bezpowrotnie minęło. Jakieś bodźce w postaci zapachu,
dźwięku, smaku, obrazu, dotyku mogą przywołać wspomnienia. Wtedy zatracamy się
i ciągle powracamy do przeszłości.
Piosenka „Wspomnienie” w wykonaniu Czesława
Niemena na wiersz Juliana Tuwima jest wzruszająca i potrafi przywołać
wspomnienia o pierwszej romantycznej miłości.
Mimozami
jesień się zaczyna, Мімозами
починається осінь
Złotawa, krucha i miła. золота, крихка і мила
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, це
ти, це ти є цією дівчиною,
Która do mnie na ulicę wychodziła. Котра до мене на вулицю виходила.
Od twoich listów pachniało w sieni, від
твоїх листів пахло в сінях,
Gdym wracał zdyszany ze szkoły, коли
я повертався задиханий зі школи,
A po ulicach w lekkiej jesieni а
по вулицях в легкій осені
Fruwały za mną jasne anioły. Літали за мною світлі ангели.
Mimozami zwiędłość przypomina мімозами
в’янення пригадує
Nieśmiertelnik żółty - październik. Жовтий
безсмертник-жовтень.
To ty, to ty moja jedyna, Це ти, це ти моя єдина,
Przychodziłaś wieczorem do cukierni. Приходила вечорами до кондитерської.
Z przemodlenia, z przeomdlenia senny, від постійного моління, непритомності
сонний
W parku płakałem szeptanymi słowy. Я
плакав в парку, шепотівши словами
Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny, місяць молодик осінній з хмар просвічував
Od mimozy złotej - majowy. Від
золотої мімози весняний.
Ach, czułymi, przemiłymi snami Ах, ніжними, премилими
снами
Zasypiałem z nim gasnącym o poranku, я засинав з ним, що гаснув вранці,
W snach dawnymi bawiąc się wiosnami, в снах бавлячись давними веснами,
Jak tą złotą, jak tą wonną wiązanką... як тим золотим, запашним
пучком/ букетом.
Sień
(сіни) - pomieszczenie prowadzące
do
wnętrza
domu
Zwiędły-зів’ялий Zwiędłość-в’янення
Przemodlić-
rozważyć w modlitwie (роздумувати в молитві)
Omdlenie-utrata
przytomności (втрата
свідомості)
Przeomdlenie-кількакратна
втрата свідомості
Mimoza symbolizuje czułość i kruchość,
ponieważ zwija swoje listki w chłodne wieczory. Kobieta, o której wspomina
mężczyzna w tym utworze jest przyrównywana do tego złotego kwiatu. Niestety,
piękne uczucie usycha jak mimoza, pozostaje tylko wspomnienie.
Jesień chyba przypomina mężczyźnie o
pierwszej miłości, symbolami której są fruwające jasne anioły, listy od ukochanej, ukradkowe
spotkania, szepty miłosne, zawroty głowy i omdlenia od ekspozji emocji, modlitwy o odwzajemnienie
tego uczucia. A październik kojarzy się mężczyźnie z kwiatem nieśmiertelnika, który jest symbolem
nieszcęścia. Widocznie młodzieńcza miłość zwiędła, ale wspomnienia o niej są
nadal żywe i pozostaną na zawsze.
Chwila refleksji to nic złego. Po takim
nostalgicznym seansie możemy poczuć się bardziej pewni, bo ze szczytu naszych
doświadczeń i osiągnięć widzimy dawne wydarzenia całkiem inaczej, nie na tyle
dramatycznie, jak kiedyś. Możemy przypomnieć sobie o dawnych sukcesach, wspaniałych relacjach, szczęśliwych chwilach.
Popaść w nostalgię wiec nie jest czymś złym, pod warunkiem, że powrócimy do
życia tu i teraz. Częste zanurzanie się w przeszłości może prowadzić do smutku
i tęsknoty za tym, co już nie wróci. Lepiej znaleźć w teraźniejszości powody do
radości, dumy, zachwytu. Proszę Państwa
nauczyć się przekształcać nostalgię w radość istnienia . Było, minęło. Bo kiedy dopadnie nas jesienna chandra lub melanholia, to może się
przerodzić w prawdziwą depresję. A tego na pewno nikt
sobie nie życzy. Poszukujmy piękna wokół nas. Gdzie się chowa? W oczach
bliskiej osoby, w kroplach deszczu na szkle, w pomrukiwaniu kota, w zapachu i
smaku ulubionej potrawy, w codzinnych obowiązkach w w chwilach odpoczynku.
Bywa, że taka jesienna aura sprzyja temu,
że zaczynamy narzekać, gderać, biadolić,
marudzić, burczeć albo psioczyć,porównując jak jest obecnie, a jak było
dawniej. No bo nikt chyba nie zaprzeczy, że:
-kiedyś to ludzie bili milsi, lepsi,
mądrzejsi...;
- kiedyś warzywa i owoce były o wiele
smaczniejsze, a jedzenie nie takie wstrętne, z tą chemią…;
-kiedyś bliscy prowadzili rozmowy, a teraz
ciągle są zajęci albo siedzą w telefonach.
To kiedyś jest takie odległe, niedosiężne,
nawet czasami wydaje się nieprawdziwe. Właśnie tam jest nasza wiosna, nasza
młodość. Tam zostawiliśmy naszą pierwszą miłość. Niech tam zostanie! Cieszmy
się tym, czym dysponujemy teraz. A jeśli nic dobrego nie zauważamy, to musimy
nauczyć się wyczarowywać te cudowne rzeczy czy chwilę. Oczywiście, to wymaga
wysiłku, wyjścia ze strefy komfortu, ale to naprawdę jest możliwe. Juz to
sprawdzałam nie jeden raz.
Kiedy wpadamy w melancholię, to co raz bliżej
nam do jesieni.
Коментарі
Дописати коментар